{muzyka}
Zamilkła.
Ciche cierpienie, aż bolą uszy.
Tuliła,
Nie mogąc wytrzymać agonii duszy.
Zimna
Mimo że, przecież wciąż żywa.
Mająca
W ramionach martwego syna.
Łza
Spłynęła szybko po bladym policzku...
Syneczku!
Wróć mój milczku...
Zamilkła.
Ciche cierpienie, aż bolą uszy.
Tuliła,
Nie mogąc wytrzymać agonii duszy.
Zimna
Mimo że, przecież wciąż żywa.
Mająca
W ramionach martwego syna.
Łza
Spłynęła szybko po bladym policzku...
Syneczku!
Wróć mój milczku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz