[
muzyka]
otulona
wiotkimi ramionami z zawiłym pismem
wytrącona
z równowagi zapachem beztrosko kiedyś suszonych liści
rozczulona
losami tego, kto tak szczelnie ją zauroczył
zastraszona
chwilą rozstania, nieuchronnie nadchodzącą
słodycz
przelewa się przez kolejne ramion słowa
okładka
powoli mięknąca, wyobraźni ograniczyć nie mogła
Masz ładny styl. Przy każdym Twoim poście muszę się na chwilę zatrzymać i zastanowić. To dobra cecha. Pożądana u blogerów.
OdpowiedzUsuńhttp://zlodziej-mysli.blogspot.com/ - nowe opowiadanie (krótkie jak zawsze) i edycja podstrony "Autorka". Zapraszam serdecznie. Pozdrawiam!
Cieszę się, że tak obierasz moje (po)tworki :)
UsuńDziękuję za powiadomienie, jak tylko znajdę z 10 minut, to wejdę, przeczytam i skomentuję :)
Pięknie piszesz
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
UsuńChcę taki wiersz na maturze, ej(: Zawsze podziwiał wszystkich tych, którzy potrafią bawić się z liryką i dobrze im to wychodzi, ja nie umiem, czekam na więcej^^
OdpowiedzUsuń