{muzyka}
Oddech urwany choć długi
odbił się od szklanej ściany
pozostawiając po sobie blade smugi
Krzyk też wbił się w nią gładko
Zza oczodołów szklanych zwątpiłam
krew popłynęła wartko
Rozdziewiczona niewinność zawisła
zamyślała się nad końcem pytań-a
zamknęła oczy bez duszy...
I najdziwniejszym w tym wszystkim
że nikt tego nie dostrzegł
W przestrzeni zamkniętej jestem wszystkim i nikim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz