[muzyka]
W podziękowaniu Stali Gorzów - za walkę
Cisza
ogarnęła ją wrzaskiem niewysłowionych uczuć
Łza
popłynęła po policzku rozmyta przez chłodny deszcz
Odeszła
pozostawiając za sobą wiarę w drużynę
Historia
nie oszczędziła kibicki ni chwilę
Zamknięta w swoim pokoju
wtuliła w żółtą poduszkę twarz
odcięła się od ludzi jej pokroju
niebieską kołdrą zakryta aż
po czubek głowy...
Gdy rano wstała, oczy zapuchły
Zszarzałą twarz pokryła makijażem
W srebro się odziała - kolor vice-mistrza
Z dumą głowę podniosła
Z błyszczącym okiem, poważna:
- Przegrana - rzekła hardo.
Przegrana jest dziś nieważna.
Nie powiem, zastanawiający wiersz... Twoja poezja jest taka nastrojowa, naprawdę.
OdpowiedzUsuń/To ktoś bliski Tobie?
Cóż. W sumie to niezbyt - raczej "wróg publiczny", ale dobra osoba. Pozytywnie zakręcona i cóż... po prostu dobra.
UsuńCieszę się, że moja poezja zasłużyła na takie miano ;)
A, rozumiem. Mnie osobiście każdego byłoby szkoda, że tak prosto się wyrażę. Tym bardziej osób pozytywnych i zakręconych, bo to je tak gwałtownie zrzuca na ziemię. Zbyt gwałtownie.
OdpowiedzUsuń/Oj, zasłużyła.
Pisze się "nieważna", a nie "nie ważna". A tak poza tym, to wiersz jest naprawdę ładny. Utwór naprawdę godny docenienia, chociaż ja nie znam się jakoś wyjątkowo na wierszach. Moją znajomość z poezją kończę na pani Hillar i panu Broniewskim. : )
OdpowiedzUsuńJak piszę pod wpływem emocji, to nie zwracam uwagi na błędy, niestety ;(
UsuńDziękuję za wytknięcie go i za opinię, bardzo mi miło ;)