środa, 5 listopada 2014

Porażona

{muzyka}

dedykowane

Rozkładam ra­miona i frunę
Choć po­de mną niez­na­na przepaść
Może i z miłości umrę...
Ale mam za­miar na tę śmierć czekać.

Gdy już się an­gażuje
Gdy ser­ce ko­goś upatrzy
Czy to źle czy dob­rze - nie wiem
Ciężko to we mnie zatrzeć.

Ale gdy pat­rzę w oczy
zielo­ne jak igły sosny
cza­sem przy­pomnę sobie
że czas żąda­nia rości

Że może po­win­nam być inna
W końcu (po­dob­no!) niewinna
A ta­kie rzeczy mi w głowie
A ta­kie myśli odganiam...

Ale co ja poradzę
że blis­kość Two­ja poraża?
Wte­dy nie myślę racjonalnie
O ile w ogóle mi się to zdarza...

3 komentarze:

  1. Też to przeżywałam. Chyba każdy przeżywał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorąc pod uwagę, że zapewne jestem od Ciebie starsza? :P Nie każdy. :)

      Usuń
  2. Najpiękniejsza pierwsza ostatnia zwrotka. Chciałabym, żeby moje wiersze też były tak melodyjne :I

    OdpowiedzUsuń