Czasem potrzebuję ciszy
Choć rzadko się to zdarza.
Ale w końcu w ciszy
Łatwiej kłamstwa swoje rozpoznawać,
Choć trudniej pokonać...
Idę więc jesienią
Liście, trawy żółkną
albo się czerwienią.
Ptaki śpiewów swoich
Dawno zaprzestały...
Tylko krucze pióra
Tylko śmiechy mew
W uszach zostały,
Duszy życie umilały...
Spokój nie nadchodzi całkiem
Ale... Bez problemów
Byłoby za łatwo.
Byłoby zbyt dobrze...
Równowaga musi być. Idealność też by się pewnie zaczęła nudzić. Aczkolwiek... byłoby pięknie. :)
OdpowiedzUsuńKażdy potrzebuje chwili samotności.
Równowaga? Jeśli to ma cały czas wyglądać tak, że z uczucia szczęścia nagle wpadam w beznadzieję i po jakimś czasie z powrotem i od nowa,to kurczak, kiepska ta równowaga :|
UsuńPozdrawiam,
F.