sobota, 22 listopada 2014

Niewysłuchana

{muzyka}

Wstrzymuję oddech
Niewysłuchana.
Dławione słowa
przetrawiam sama...

Zapadam się w głąb
uderzeń serca... a
może wcale
nie mam znów serca?

Może ponownie
stoję tu sama,
może znów jestem
nierozumiana?

A może w końcu
powinnam dostrzec,
że moja wina
jest niczym ostrze...?

Że w chwilach takich,
w tych załamania,
odtrącam wszystkich
od oddychania
                       moim powietrzem?

W koło, kółko, kółeczko
sama znów się kręcę...

5 komentarzy:

  1. Dobry wiersz, 2 strofa mistrzostwo

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie wiem, jak skomentować poezję, bo ją się czuję, nie analizuję, w przeciwieństwie do tego, co wmawiają nam w szkole. Ale nasuwa mi się jedna myśl, tak przelotem...gdyby nie było serca, to wcale a wcale nie brakowałoby oddechu. Bo tylko gdy je posiadamy, ten czasem staje się za płytki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako że jestem zagorzałą fanką poezji (a ludzie tacy jak ja są już chyba na wymarciu) miło znaleźć bloga, na którym można poczytać ciekawe i ładne wiersze. Twoje z pewnością takie są, bardzo mi się podobają. :> Jeszcze trochę, a na maturach nie będzie Szymborskiej czy Miłosza, a Twoje utwory? :D Pozdrawiam.
    http://ladygiallo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń