sobota, 30 lipca 2016

***ile ra­dości uśmie­chu pot­rze­ba...

ile ra­dości uśmie­chu pot­rze­ba
by zab­liźnić ranę po smutku
ile wyt­rwałości by sięgnąć szczęścia nieba
po­mimo zachmurzenia

stoję pośród ciem­nej masy
twarze się zlewają
ni­by łat­we są dziś czasy
ludzie smut­ne twarze mają

cza­sem tyl­ko w tłumie błyśnie
ra­dość u wariata
który nie zna in­nych smutku
i bez skrzy­deł z dachu spada

świat objęty ramionami
znie­czu­licy strasznej
śmieje się gdy ktoś nieznany
z mos­tu w wodzie gaśnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz